Pewnego dnia zdecydowaliśmy, że będziemy podróżować. Pewnego dnia pojawił się pomysł zobaczenia całego świata. Pewnego dnia pojawił się UMM w naszym życiu. Chcieliśmy powrócić do Afryki i objechać ją dookoła. Przygotowania zajęły 5 lat. Ale Afryka musi poczekać. Zaczynamy do Nowego Świata.
Bądźcie z nami!!!
Boliwia
Witamy w Boliwii, w jednym z najwyżej położonych państw w Ameryce Południowej. Część zachodnia, którą my podróżowaliśmy, znajduje się na wysokości około 4000m n.p.m. Mamy to szczęście, że nie odczuwany skutków choroby wysokościowej, przynajmniej na tym poziomie. Do Boliwii wjechaliśmy od strony jeziora Titicaca. Zmierzając w kierunku La Paz musieliśmy pokonać wody jeziora na nietypowej barce. […]
Magiczne Peru
Przekraczamy kolejną granicę. Wymyślne linie na mapie bez pokrycia w terenie, zwłaszcza w tej części świata. Ekwador i Peru w tym miejscu dzieli rzeka i szlaban dla samochodów. W Ekwadorze urzędnika wyciągamy z kąpieli, w samym ręczniku, choć już 9 rano. Po wbiciu pieczątki wyjazdowej, pozujemy do pamiątkowego zdjęcia z przedstawicielem władzy, na przemian z […]
Ekwador
Nieubłagalnie zbliżamy się do równika, świadczy o tym chociażby nazwa kolejnego odwiedzonego państwa (Ecuador to po hiszpańsku równik). Na równiku raz już byliśmy, w Afryce, a dokładnie na wyspie Rolas należącej do Wysp Świętego Tomasza i Książęcej. Teraz czas na równik w Ameryce. Zanim jednak dojechaliśmy do szerokości geograficznej 0°, mieliśmy fajną zabawę z kolejką. […]
Kolumbia – miłość od trzeciego wejrzenia
Uwaga: Dalsze czytanie poniższego tekstu może prowadzić do niezaplanowanych wydatków w postaci wyprawy do Kolumbii. UMMaventura nie ponosi odpowiedzialności za to. Każdy czyta na własne ryzyko 🙂 Z UMM świeżo po przeglądzie i dopieszczeniu udajemy się w dalsze kolumbiańskie ostępy. Nic nam nie straszne! Z Bogoty udajemy się na wschód, w kierunku, a jakże, wulkanu! […]
Kolumbia – druga runda
No i przyszło nam zapłacić dodatkowy rachunek za panoramiczne drogi. Na jednym ze zjazdów straciliśmy hamulce. Prawie jak w filmie, tylko to nie był film. Sergio zbladł jak ściana, jak mu pedał hamulca wszedł w podłogę, Marzena postawiła na uśmiech na wszelkich wypadek widząc jak zaraz wyskoczymy z progu niczym Małysz! W ostatniej chwili po […]
Kolumbia – pierwsze wrażenia
Witamy z nowego kontynentu, w nowym roku, w nowym rozdziale naszej przygody. Pierwsze kroki w Ameryce Południowej stawiamy w Cartagenie. My przylecieliśmy z Panama City, a UMM przypłynął z Colon po jednodniowym rejsie. Niby razem, ale ciągle osobno, bo trzeba wydostać samochód z portu. Zajmuje to 2,5 dnia w piekącym słońcu. Głównie oczekiwanie i bieganie […]
Kostaryka-Panama. Koniec Ameryki Północnej
Witamy w Kostaryce. Na noc zatrzymujemy się w pod stróżówką w rezerwacie przyrody i od rana możemy udać się na spacerek po dżungli. Już wieczorem kręcą się wkoło różne stworzenia, ale tylko możemy je usłyszeć. Za to rano, na spacerze, spotykamy rodzinę kapucynek buszującą w koronie drzew. Najpierw są nieufne i straszą nas szczerząc zęby, […]
Honduras-Nikaragua
Do Hondurasu wjeżdżamy od północy, od strony Morza Karaibskiego. Pogoda niestety nie jest plażowa. Pada deszcz i wieje silny wiatr. Morze ma kolor brunatny, a nie lazurowy, za sprawą przepełnionych rzek spływających z pobliskch wzgórz. Kierujemy się w stronę San Pedro Sula na spotkanie z naszym znajomym, jeszcze z czasów pracy w Polsce. Już podczas […]
Gwatemala – serce świata Majów
Witamy w Gwatemalii, świat Majów z najbardziej znanymi ruinami w Tikal. My ich jednak nie zwiedziliśmy, bo to pułapka turystyczna – wypłukuje kieszenie do dna. Widzieliśmy inne ruiny i postanowiliśmy poszukać jakiegoś nowego doświadczenia. Przejeżdżamy prawie pustymi drogami z północy na południe. Widzimy ludzi w chatkach z dachem z liści palmy, bananowca. Biednie już na […]
Belize – raj na ziemi
Przyznam się, że mało wiedziałam o Belize, zanim tu przyjechaliśmy. Szczerze, to prawie nic. Malutki kraj nad brzegiem Morza Karaibskiego. Po wpisaniu do wyszukiwarki pojawiają się zdjęcia pięknych plaż, lazur wody, jasny piasek. To Belize. Z jednej strony. Bo już parę metrów od wody (jeżeli tylko człowiek pozwoli) rozciąga się dżungla, las tropikalny i jego […]
Bogactwo Jukatanu
Jesteśmy w królestwie Majów, a w sumie tylko u jego bram, bo rozciąga się na cały Jukatan, meksykański stan Chiapas, Belize, Gwatemalę a nawet Honduras. Ale na wszystko jeszcze przyjdzie czas. Na pierwszy kontakt z tą rozwiniętą cywilizacją wybieramy miejsce archeologiczne w Palenque. Zanim jednak tam dotarliśmy, poznaliśmy w korku przemiłego mieszkańca Jukatanu z rodziną. […]
Zatoka Meksykańska
Kontynujemy dalej nasz przejazd na wschód, w kierunku zatoki meksykańskiej. Pierwszym celem jest Tuxpan, gdzie mamy się spotkać z Ze Paulo, naszym znajomym jeszcze z czasów pracy w Polsce. Nie obyło się również bez przygód. Jadąc już promenadą w Tuxpan, w kierunku campingu, zatrzymała nas straż miejska. Popełnione wykroczenie: jazda po centrum miasta samochodem ciężarowym, […]
Wizyta w naturalnym SPA
Od paru miesięcy Sergio odgraża się, że od Meksyku aż do Argentyny w końcu odpocznie, że dopiero tutaj zacznie się prawdziwa wyprawa. W przeciwieństwie do wizyty w Kanadzie i w Stanach, która w znacznej mierze była zaplanowana przez Marzenę, czyli po polsku – jak już tu jestem to trzeba zobaczyć co się da, gdzie się […]
Magiczne miejsca w Meksyku
Jedziemy do Tuxpan Vera Cruz na wschodnim wybrzeżu. Po drodze przejeżdżamy przez Barranca del Cobre, Kanion Miedziowy. Jest większy i głębszy niż Wielki Kanion. Na noc zatrzymujemy się w Durango. Deszcz nas nie opuszcza, ale przynajmniej nie jest zimno. Wieczorem zwiedzamy miasto i próbujemy po raz pierwszy Mezcal w loklanym barze. A tam wieczór spędzamy […]
Sergio szaleje w Meksyku
Pozdrawiamy z Meksyku. Przekroczenie granicy pomiędzy Stanami a Meksykiem przebiegło sprawnie, na tyle sprawnie, że Marzena siedziała w samochodzie, a Sergio z jej paszportem dostał dla niej wizę. Samochód też był sprawdzony „na oko”. Jedzenie w lodówce nikogo nie zainteresowało. Gdyby Sergio nie upomniał się o wizy, to by nami też się nie zainteresowano. Witamy […]
Ostatnie dni w Stanach
Podążając na zachód, po rozstaniu z Andreą i Thomasem, takie kształty zamajaczyły nam na horyzoncie, dając zapowiedz co nas czeka. Monument Valley, czyli po polsku Dolina Pomników. Dla wielbicieli westernów jest to miejsce znane z filmów, nakręcono ich tutaj około setki (westernów i nie tylko). Cały ten teren należy do Parku Plemiennego Indian Navajo. Zanim […]
Utah z Andreą i Thomasem
Uciekamy od skwaru Nevady do kolejngo stanu Utah. Nazwa stanu prawdopodobnie pochodzi od nazwy tubylczych amerykanów – Indian Ute (pol. Jutowie). Istnieją dwie teorie pochodzenia słowa: pierwsza, iż pochodzi ona z dialektu Ute i oznaczającego „ludzi gór”, druga teoria iż pochodzi od słowa yuttahih z języka Apaczów, a znaczącego ten/ci którzy są wyżej. Czyli wiemy, […]
Miasto na pustyni
Dolina Śmierci. Przyjechaliśmy już po zmroku, planując nocleg na zboczu góry prowadzącym do doliny. Był to jeden z najgorszych noclegów jaki do tej pory przeżyła Marzena. Nie było zimno, wbrew przeciwnie, niebo było pieknie rozgwieżdżone nawet, trochę namiotów rozbitych obok, ale nie gwar ludzi przeszkadzał. Ludzi nawet nie było słychać, a co było? WIATR!!!! Silny, porwisty […]
Góry i doliny Sierra Nevada
Po luksusach San Francisko powrócliliśmy do wędrownego życia. Nasz kolejny plan to zrobienie pentelki na wschód, aż do Colorado. Terminy były napięte bo jeszcze w Oregonie umówliśmy się z Andreą i Thomasem na wspólne zwiedzanie parków w Utah. Jadąc od wschód od San Francisko musimy przeprawić się przez góry Sierra Nevada, jeden z łańcuchów Koldylierów. […]
Cuda Oregonu i miasto cudo w Kalifornii
Jak do tej pory Oregon wygrywa ze wszystkimi odwiedzonymi stanami. Ma oceaniczne wybrzeże i bogactwo kulinarne – ważne dla Sergia, ma góry, a dokładnie wulkany – ważne dla Marzeny, ma rzeki, jeziora, pustynie i najważniejsze – unikatowy las. Ale po kolei. Po luksusach w gościnie u Sarah i Andrzeja musieliśmy znowu przyzwyczaić się do niewygód […]
Polska gościnność w Stanach – z wizytą u Sarah i Andrzeja
Losem rządzi przypadek i odrobina szczęścia. Bo jak wytłumaczyć fakt, że zostaliśmy skierowani na miejsce kempingowe w parku stanowym zaraz obok Andrzeja i Sarah?! Ale od początku. Zdecydownie rzadko zatrzymujemy się w cywilizowanych miejscach; głównie w parkach narodowych, gdzie nie można obozować poza wyznaczonymi, płatnymi miejscami, albo gdy w okolicy nie ma innego wyboru. Trzecią […]
Zachodnie Wybrzeże
Na prom w Viktorii na wyspie Vancouver nie mieliśmy rezerwacji, no bo po co. Czas mamy, więc nie ma gdzie się spieszyć i rezerwować na wyrost. A co jeśli nam gdzieś się spodoba i chcelibyśmy zostać dłużej?! Przyjechaliśmy około trzy godziny przed planowanym promem. Poinformowano nas, że na prom o 10:30 mamy 30% szans, na […]
Vancouver – mała Azja w Kanadzie
Dojechaliśmy do zachodniego końca Kanady. Różnica w czasie wynosi 9h do tyłu w stosunku do Polski. Meldujemy się na kempingu około 10 km od centrum i szykujemy żeby zwiedzić miasto. Zwiedzamy zmysłami, najpierw wzrok i węch – czyli przepiękne ogrody VanDusen. A następnie przyszedł czas na zmysł smaku. Sushi!!!! Marzena odnalazła swój sushi raj! Wieczorem […]
Wielopark
I znowu w Kanadzie. Granica przekroczona bez problemu. Pożary i dym niestety nie znają granic. Wszystko zadymione. Przejeżdżamy przez Kootenay Narodowy Park, widzimy zniszczenia i widzimy nawet ogień. Prawie cały park jest zamknięty. Udaje nam się wybrać tylko na małą wędrówkę w Marble Canion. Postanawiamy jechać na północ do Parku Narodowego Jasper, przepiękną drogą wzdłuż […]
Najzimniejszy Park Narodowy w USA
Najzimniejszy bo z lodowcami, mowa oczywiście o Glacier National Park. Na początku istnienia parku, czyli w 1910 zeszłego stulecia było ich około 80. Aktualnie jest tylko 36. Topnieją. Przewidywania podają, że ma ich już nie być w roku 2030. Więc spieszmy się zobaczyć ten piękny zakątek zanim zniknie, a dokładnie rozstopi się do końca. Pierwszego […]
Przyjaciele z Montany
Wyjeżdżając z Yellowstone na północ znaleźliśmy się w Montanie. Cały czas kierowaliśmy się w górę mapy, w stronę Kanady, po drodze zahaczając o kolejny cud natury jakim jest Narodowy Park Glacier. Trochę mieliśmy do przejechania, gdyż powierzchnia Montany jest większa niż powierzchnia Polski. Zatrzymaliśmy się na nocleg w pobliżu Butte. Fajne miejsce na polanie w […]
Park Narodowy Yellowstone
Najwyższy czas odwiedzić Misia Yogi. Trzeba tylko pamiętać, żeby nie zostawiać koszy piknikowych bez opieki. Niby to tylko kreskówka, ale przesłanie jak najbardziej realne. Wszędzie są informacje, że jesteśmy w krainie niedźwiedzi i wskazówki jak się zachowywać. Otóż niedźwiedzie nie tylko łase mogą być na jedzenie, ale na wszystko co jest zapachowe – np. kosmetyki, […]
Dziki Zachód
Zanim dojedziemy do Yellowstone mamy do sforsowania kolejny łańcuch górski. Widoki są cudne i poraz pierwszy jesteśmy na wyskości około 10000 stóp, czyli prawie 3000m. Samochód odczuwa trudy tej góry ale dzielnie sunie naprzód. Pośrodku łańcucha górskiego jest miejsce kultu wszystkich rdzennych plemion – Medicine Wheel. Można spotkać tu pielgrzymujących Indian, ale wtedy dostęp do […]
UMM roboty okołosamochodowe
Nawet tak niezadowny samochód jak trzydziestoletni UMM czasami potrzebuje trochę uwagi właściciela i wiernego fasctynata marki.
Witamy w Stanach
No i jesteśmy w Stanach Zjednoczonych. Wpuścili nas i nasz samochodzik 🙂 Jakoś specjalnie nami nie nie interesowali, standardowe pytanie co tu robimy, czy mamy rodzine itd. Nawet nie zajrzeli do lodówki. Pierwszym cudem natury, który chcemy odwiedzidzić w stanach jest Badlands National Park, w tłumaczeniu Park Narodowy Złych Ziem 🙂 Trudno nie zgodzić z […]
Ontario cześć trzecia – Jezioro Górne
Woda, woda, woda. Wszędzie w Kanadzie jest woda. Nie wiadomo czy to ląd z dużą ilością jezior, czy może Kanada to niezliczone formacje ziemne na rozległych wodach. Polska ma krainę tysiąca jezior, Kanada powinną nazywać się krainą miliona jezior o ile to nawet nie za mała liczba. Jest pięknie. Dróg mało, tylko główne, po których […]
Ontario część druga – Dzień Kanady
Planowanie to nie nasza specjalność. Wiemy gdzie chcemy jechać, przynajmniej tak nam się wydaje, dając sobie czas, bez konkretnej daty. Zresztą planowana trasa również się zmienia pod wpływem poznanych ludzi. Zbliżała się ważna dla Kanadyjczyków data, dodatkowo obchodzona hucznie i trzeba było zadecydować co robimy i gdzie. 1 lipca 2018 świętowaliśmy 151 rocznicę powstania Kanady […]
Ontario cześć pierwsza – Forty
Podążając wzdłuż rzeki św. Wawrzyńca przekraczamy granicę kolejnej prowincji nawet o tym nie wiedząc. Jesteśmy już w Ontario. Po doświadczeniach z przekroczeniem zatłoczonego Montrealu stwierdzamy, że duże miasta nie są dla nas. Postanawiamy ominąć Ottawę, stolicę, i zmierzamy wzdłuż rzeki do celu, czyli do wodospadu Niagara. Ale zanim tam dotrzemy dużo się wydarzy i dużo […]
Quebec – francuska strona Kanady
15-20, 24-28 czerwiec 2018 1500 km Wystarczy przejechać granicę z Nowym Brunszwikiem żeby od razu zobaczyć zmiany – wszyscy wkoło mówią po francusku, wszystkie znaki są po francusku, KFC to już nie KFC tylko PFK a rozpoznać można tylko po logotypie. Nasz francuski jest na poziomie niemowlaka – uśmiechamy się od ucha do ucha i […]
Nowy Brunszwik
12-15 i 20-24 Czerwiec 2018 2ooo km Pogoda od początku naszego wyjazdu nie była wspólpracująca ale dawaliśmy radę. No ale Nowy Brunszwik to już nas rozłożył na łopatki – deszcz, wiatr, zimno – ciężko było biwakować i zwiedzać. Uciekliśmy na chwilę do kolejnej prowincji, żeby zaatakować Nowy Brunswick od strony wody licząc na poprawę pogody. […]
Wyspa Księcia Edwarda
9-12 Czerwiec 2018 585 km Prosto z Nowej Szkocji promem dostaliśmy się na Wyspę Księcia Edwarda. Mała, głównie rolnicza wyspa z wielką historią, bo tu zaczęła się jednoczyć Kanada i … fikcyjną postacią znaną na całym świecie. Poprzedni post był zapowiedzią tego co zobaczyliśmy. Jeszcze raz gratulujemy Lilianie, do której wysłaliśmy już widokówkę z podróży. […]
Gdzie jest Sergio?
Kto zgadnie kogo przypomina Sergio i gdzie się to miejsce znajduje? Pierwszej osobie, która odpowie poprawnie w komentarzu, wyślemy widokówkę 🙂
Nova Scotia – Nowa Szkocja Kanada
28.05.2018 – 9.06.2018 3.034 KM Halifax przywitał nas słońcem. Ostatni obiad na pokładzie statku i schodzimy na ląd. Mieliśmy zarezerwowany pobyt w domu studenckim w centrum, najtańsza opcja 🙂 Warunki super, zupełnie inaczej zapamiętałam polskie akademiki. W Halifaksie spędziliśmy 3 dni zwiedzając miasto, odbierając samochód z odprawy celnej i ogólnie przygotowując się do wyprawy. Opuściliśmy […]
Atlantic sea
Crossing the Atlantic took us 7 days. The weather was good, it did not sway too much. Container ship had only 12 passengers, experienced travelers (except us :). Przeprawa przez Atlantyk zajęła nam 7 dni. Pogoda sprzyjała, nie kołysało za bardzo. Kontenerowiec miał tylko 12 pasażerów, sami doświadczeni podróżnicy (oprócz nas :).
Liverpool
We spent a couple of days visiting Liverpool. W oczekiwaniu na statek spędzilismy w Liverpoolu parę dni.
Podroż przez Europę – pierwszy etap wyprawy
Zaczęło się, a dokładnie 10 maja 2018 około południa zaczeliśmy podróż życia, pierwszą tak dużą, ale miejmy nadzieję nie ostatnią. Czekało nas ponad 2 tyś. km według tej trasy. Pierwszy nocleg zaplanowany był na parkingu przy centrum sportowym w Salamance. Dojechaliśmy około godz. 22:00, lekko zmęczeni ale szczęśliwi, że UMM też dał radę i zimne […]
Ahoj przygodo.
A więc postanowione. Wyruszamy w maju. Pierwszy etap to podróż Portugalia – Liverpool, gdzie 21 maja okrętujemy się w trójkę i przez 7 dni podziwiamy Atlantyk w drodze do Halifax w Kanadzie. To wersja optymistyczna. Ja szukuję się na wersję realistyczną, czyli … zanęcanie ryb w oceania, jak to ładniej można nazwać. Trzymajcie kciuki i odwiedzajcie naszą stronę, […]